Zmiany dotyczące urlopu na żądanie
Organizacje zrzeszające pracodawców proponują zmianę przepisów Kodeksu Pracy
i skrócenie wymiaru urlopu na żądanie z czterech do dwóch dni w roku oraz informowanie pracodawcy o chęci wzięcia wolnego na żądanie pracownik musiałby zgłosić przełożonemu najpóźniej na godzinę przed rozpoczęciem pracy.
Zaostrzenie tych przepisów ma szczególne znaczenie dla małych przedsiębiorstw, gdzie jedyny specjalista, np. psycholog przeprowadzający warsztaty z beneficjentami zażąda urlopu i poinformuje pracodawcę o swojej nieobecności pod koniec dniówki, w której się nie wstawił (jak teraz jest to dozwolone) oznacza paraliż i straty!!!
Tak może się stać w przypadku śmierci, choroby czy innych wydarzeń losowych, ale przedłużanie tego stanu rzeczy przez cztery kolejne dni nie ma uzasadnienia – uważa ekspert.
Niestety właściciele firm liczą, że już niedługo to się zmieni.