Niskie zainteresowanie pracą w Niemczech
Na początku maja b.r. informowaliśmy o otwarciu niemieckiego i austriackiego rynku pracy dla Polaków. Z jednej strony wiązały się z tym nadzieje na dodatkowe możliwości zatrudnienia i obniżenia bezrobocia, z drugiej natomiast strony towarzyszył nam niepokój o kondycję lokalnego rynku pracy, specjalistów i doświadczonych pracowników stanowiących trzon tutejszych zakładów pracy. Niemiecki Instytut Badań nad Rynkiem Pracy ocenia, że Polacy mogli by objąć około pół miliona wolnych stanowisk. Od maja, wyjechało ok 15 tys. Polaków z czego połowa w pierwszym miesiącu.
Jednak jak się okazuje zainteresowanie ofertami pracy w Niemczech i w Austrii wcale nie jest duże.
Polacy posiadaja już nie małe doświadczenia zwiazane z emigracją zarobkową i bardzo często są nią rozczarowani. Rozczarowuje konieczność rozłąki, konieczność pozostania za granicą podczas ważnych wydarzeń osobistych i rodzinnych. Coraz częściej Polacy uznają, że lepsze są niższe zarobki na miejscu, blisko domu niż pokusa wyższych dochodów kilkaset kilometrów od miejsca zamieszkania.
Często okazuje się żę problem tkwi gdzie indziej. Niemieccy i Austriaccy pracodawcy oczekują od kandydatów do pracy znajomości języka niemieckiego a ten warunek nie każdy jest w stanie spełnić.
Najbardziej zainteresowani wyjazdem do Niemiec są mieszkańcy powiatu nyskiego. Tam chęć wyjazdy do pracy na zachód wyraziło 320 klientów urzędu pracy. Najmniejsze zainteresowanie wykazali mieszkańcy powiatu brzeskiego. Tam zainteresowane wyjazdem były dosłownie pojedyncze osoby.
Źródło: http://regiopraca.pl/portal/porady/praca-w-niemczech/praca-w-niemczech-nie-ma-chetnych