Duże możliwości zatrudnienia dla pracowników fizycznych
Ostatnio pisaliśmy o tym, że obecnie w Polsce brak jest pracy dla ludzi z wyższym wykształceniem humanistycznym. Sytuacja ta najprawdopodobniej nieprędko ulegnie zmianie. Szansę natomiast na zatrudnienie mają pracownicy fizyczni. W ofertach przebierać głównie mogą ci, którzy szukają pracy w branży budowlanej.
W polskim społeczeństwie wciąż jeszcze żywe jest przekonanie o tym, że pracownicy fizyczni to ludzie bez ambicji, którym nie chciało się uczyć i zdobyć lepszego wykształcenia. Silny nacisk na wykształcenie młodych ludzi miał miejsce w latach 90. XX wieku. Wtedy to młodzież zaczęła unikać szkół zawodowych i wszyscy tłumnie wyruszyli na podbój uniwersytetów i innych szkół wyższych. Szkoły zawodowe stały się dużo mniej popularne, co doprowadziło do likwidacji niektórych placówek i stopniowego upadku szkolnictwa zawodowego. Aktualnie tak zwane „ zawodówki” powracają do łask i coraz chętniej młodzi ludzie decydują się na tę formę kształcenia. Jak podaje MEN, który sporządził raport o „Badaniu funkcjonowania systemu kształcenia zawodowego w Polsce”, w roku 2006 szkołę zawodową wybrało ok. 198 tysięcy uczniów. Następował później stopniowy wzrost tej liczby i w 2009 roku w szkołach zawodowych uczyło się już ponad 205 tysięcy osób. Wzrosła też liczba młodzieży, która zamiast liceum ogólnokształcącego, wybiera technikum. W 2009 roku na kształcenie w technikum zdecydowało się prawie 518 tysięcy młodzieży. Dane te prawdopodobnie ulegną jeszcze większej poprawie, gdyż już od września wprowadzona zostaje reforma techników i zawodówek. Według tej reformy szkolnictwo zawodowe będzie przeznaczone jedynie dla młodzieży. Stąd znikają technika i licea uzupełniające dla dorosłych. Ci drudzy w zamian za to będą mogli korzystać z kursów kwalifikacyjnych. Zamiast obecnych dwóch, nauka w szkole zawodowej będzie trwała teraz trzy lata, a technikach cztery. Radykalne zmiany czekają system egzaminów zawodowych. Uczniowie będą je zdawać podczas nauki po zdobyciu kolejnych kwalifikacji, a nie, tak jak to było do tej pory, na zakończenie szkoły. Ministerstwo podkreśla, ze będzie to ułatwieniem dla absolwentów tych szkół, gdyż będą lepiej przygotowani na rozpoczęcie kariery zawodowej. Już teraz osoby te znajdują się w komfortowej sytuacji. Według raportów z 2012 roku, pracownicy fizyczni są zaraz po inżynierach najbardziej poszukiwanymi pracownikami. W ubiegłym roku na liście zawodów deficytowych, którą sporządziło ministerstwo pracy, ponad połowa zawodów była tymi, w których zatrudnia się pracowników fizycznych. Na liście tej znalazły się takie zawody jak np. robotnik gospodarczy, kierowca samochodu ciężarowego, pomoce i sprzątaczki biurowe, brukarz, spawacz czy operator koparki. Ofert tych ciągle pozostaje w urzędach pracy bardzo dużo. Minusem podjęcia takiej pracy jest jednak często niskie wynagrodzenie. Pracodawcy tłumaczą to brakiem możliwości wypłacania wyższych pensji.
Źródło: http://www.regiopraca.pl/portal/rynek-pracy/wiadomosci/najwiecej-ofert-dla-pracownikow-fizycznych-studia-nie-daja-pracy